Bąbelki
Wycieczki
Cykliczne
Klubowe
|
Szlaki regionu chojnickiego cz. 4
|
żółty szlak im. Józefa Bruskiego, czerwony szlak kaszubski im. J. Rydzkowskiego
|
O wycieczce: data:13 -15 sierpnia 2010 r., długość 2 + 28 + 18 km,
liczba uczestników: 9, temperatura 15-20, pogoda: słonecznie, prowadził:
Darek Wenta
|
Trasa:
Dzień - 1
Trasa: dojazd na nocleg w Chojnicach 2 km
Dzień - 2
Trasa: żółty szlak im. Józefa Bruskiego - Charzykowy - Wolność - Babilon
- J. Duże Łowne - wzdłuż Jeziora Długiego i Karsińskiego - Swornegacie
28 km
Dzień - 3
Trasa: Męcikał - Czarniż - szlak kaszubski im. J. Rydzkowskiego -
Kosobudy - Brusy 18 km
|
na nieczynnym moście nad Brdą
|
Na zdjęciu: Waldek, Artur, Mariusz, Lucyna, Iwona, Daro, Ania, Danka i Ewa
|
 |
Aby powiększyć zdjęcie kliknij na nim |
Dzien 1: dojazd na nocleg w Chojnicach 2 km Dzien 2: Na trasę dnia drugiego zaplanowałem przejście w całości żółtym szlakiem
poświęconym zasłużonemu kaszubskiemu gawędziarzowi.
Józef Bruski urodził się 11 lutego 1908 roku w Przytarni w powiecie
chojnickim. Gimnazjum ukończył w Chełmnie, zaś studia medyczne, które
rozpoczął w Poznaniu musiał przerwać z powodu wybuchu wojny. Powołany do
Wehrmachtu, we Francji zdezerterował i walczył we francuskim ruchu
oporu. W Bolonii ukończył studia medyczne. W 1959 roku został
kierownikiem Ośrodka Zdrowia w Lipnicy. Ceniony jako lekarz-społecznik,
był jednak przede wszystkim niezrównanym gawędziarzem, sypiącym jak z
rękawa kaszubskimi gadkami i anegdotami, które były znane dzięki
rozgłośni bydgoskiej oraz podróżom z big-beatowym zespołem Chojny, który
powstał przy jego współudziale. Zainteresowanie rodzimą ziemią kaszubską
rozbudziła w nim przyjaźń z Janem Karnowskim, któremu pomagał w
zbieraniu materiałów podczas wspólnych wędrówek z poetą po Kaszubach.
Pierwszym własnym utworem było Wesele zaborskie z tańcami i śpiewami.
Zbierał przezwiska z wiosek chojnickich, przesądy oraz niepisaną
literaturę ludową, zwłaszcza gadki, których często sam był twórcą.Zmarł
tragicznie 14 grudnia 1974 roku.
Motywem przewodnim powinien być raczej tytuł brak szlaku czyli w
poszukiwaniu grzybów, bo ta druga czynność zdominowała nasze dwa dni
wędrówki. Wyruszamy komunikacją miejską - linia nr 1 z Chojnic do
Charzykowych, przy okazji polecam rozkład jazdy MPK Chojnice - tylu
liter i wariantów tras nie widziałem. Zaczynamy w letniskowej
miejscowości nastawionej - co widać po cenach - na turystów. Zwiedzamy
szybko ścieżkę dydaktyczną i ruszamy zgodnie z mapą trasową i
kierunkowskazem. Czar pryska gdy przez dobre kilka kilometrów szlaku nie
ma. Tutaj przydaje się umiejętność korzystania z mapy i znajomości
topografii. Oznaczenie szlaku pojawia się bardzo sporadycznie na całej
trasie. Bardzo często zdarza się że prowadzi - zresztą nic nowego dla
nas - inaczej niż dostępne mapy [te klasyczne czy GPS] czy wszelkie
opisy.
Po około godzinie przechodzimy obok Wzgórza Wolność - punkt widokowy.
Potem polnymi duktami wędrujemy i podziwiamy co chwila napotykane użytki
ekologiczne i inne formy przydatne przy zbieraniu odznaki Turysta
Przyrodnik.
Jednym z nich jest rezerwat Jezioro Bardze Małe - rezerwat częściowy o
pow. 7.37 ha, utworzony w 1981 r. w celu ochrony jeziora lobeliowego
oraz zachowania rzadkich gatunków roślin wodnych i bagiennych. Rezerwat
Jezioro Sporackie - rezerwat częściowy o pow. 11.36 ha, utworzony w
1965 r. w celu zachowania ze względów naukowych i dydaktycznych rzadkiej
roślinności słodkowodnej. W połowie drogi docieramy do Jezioro Male
Łowne - rezerwat powołany zarządzeniem Ministra Ochrony Srodowiska,
Zasobów Naturalnych i Leśnictwa z dnia 31.12.1993 r. - jest to fragment
lasu, bagno i jezioro o łącznej powierzchni 37,83 ha. Celem ochrony jest
zachowanie cennych zbiorowisk turzycowo - mszarnych. Szczególną ochroną
objęto roślinność torfowisk wysokich i przejściowych w otoczeniu boru
bagiennego wraz z roślinnością charakterystyczną dla zbiornika wodnego
we wczesnym stadium zarastania plem mszarnym.
Unikatowym walorem jest silnie skąpozywny charakter jeziora Małe Łowne.
Jest to jezioro o wodzie oligohumusowej. Ze względu na zachowanie
cennych wartości przyrodniczych tegoż rezerwatu wejście na jego teren
jest możliwe tylko za indywidualną zgodą Wojewody.
Potem zostaje nam przejście przez Babilon, zamkniętym mostem nad Brdą a
dalej podziwiane jej zakoli by przez Kokoszkę dotrzeć do Swornychgaci.
Po raz pierwszy w dokumentach pisanych nazwa Swornegacie pojawiła się w
1272 roku; jest to stara wieś kaszubska położona pomiędzy dwoma
jeziorami Karsińskim i Witoczno, które łączy odcinek rzeki Brdy, już w
XIII wieku istniał tu klasztor Augustianów; obecnie wieś ma charakter
miejscowości turystyczno - wypoczynkowej, znajdują się tu ośrodki
wczasowe, kwatery prywatne, kwatery agroturystyczne ponadto nad jeziorem
Witoczno istnieje stanica wodna PTTK, z obiektów zabytkowych należy
wymienić kościół neobarokowy św. Barbary z 1913 roku.
A wieczorową porą koleżanki obierają i suszą grzyby a Waldek swoje
konsumuje na miejscu. Pychota.
Dzień 3:
Na ten dzień zaplanowałem w sumie około 30 km jednak ze względu na
traumatyczne przeżycia szlakowe podczas trzeciej części i wczorajszego
dnia zdecydowałem się dokonać promocji szlakowej polegającej na
skróceniu trasy do 18 km co wywołało entuzjazm uczestników. No cóż
trzeba trzymać reputację przodownika turystyki pieszej, który według nie
których opinii pożera szlaki czy za szybko chodzi. Bąbelki od lat były
klubem oferującym także takie wycieczki a że w Trójmieście jest do
wyboru klubów PTTK ocenę tej opinii pozostawiam najbardziej zagorzałym
wyznawcom przysłowia polskiego krowa, która dużo ryczy, mało mleka
daje - co widać po tegorocznej klubowej ofercie wycieczek.
Zaczynamy w znanym nam już Męcikale. Idziemy kawałek asfaltem następnie
wędrujemy nad samym brzegiem wśród pajęczyn, pokrzyw jeziora Trzemeszno.
A potem tylko las, las i las. Zbieramy grzyby i inne owoce leśne, przez
Giełdoń docieramy do Czarniża, gdzie planuje dłuższy postój.
Przekraczamy rzekę Niechwaszcz i otwartymi terenami docieramy według
miejscowych jako pielgrzymka do Kosobud. Stamtąd już tylko 3 km do
Brusy, które zwiedzamy przy okazji. Konsumujemy obiad za przysłowiowe
grosze oraz delektujemy się czerwoną oranżadą rodem z PRL za 80 groszy.
Wracamy popołudniowym pociągiem do Kościerzyny.
|
relacje ogladało już 2676 osób
|
|
|
Najbliższe Wycieczki:
|
| 2025-04-05 XXI Rozpoczęcie Sezonu Rowerowego | | Gdańsk Matarnia – Gdańsk Smęgorzyno – Sulmin – Przyjaźń – Skrzeszewo – Michalin – Przywidz (nocleg) – Wiśnica – Buszkowy – Pręgowo – Lublewo Gdańskie – Otomin – Gdańsk Karczemki – Gdańsk Matarnia ~ 81 km |
| | 2025-04-12 Góra Markowca | | Reda Pieleszewo-Góra Markowca-Rumia Janowo ~ 18 km |
|
| |