Tegoroczna trasa rajdu górskiego, przebiegała przez Wzgórza Niemczańsko-Strzelińskie, Góry Bardzkie, Góry Złote, Góry Bialskie i Masyw Śnieżnika. Wędrówkę rozpoczęliśmy w Strzelinie, gdzie udało się zobaczyć największy w Europie kamieniołom granitu. W Henrykowie podziwialiśmy bardzo dokładnie zabytkowy zespół klasztorny cystersów. Opuściliśmy go około godziny 13, mając przed sobą do przejścia jeszcze 23 km i Stolec w planie.
W Ząbkowicach Śląskich smakosze popijali „potwornie dobre” piwo Frankensteina, a także oglądali krzywą wieżę i ruiny zamku. W Srebrnej Górze zafundowaliśmy sobie zwiedzanie największej twierdzy górskiej w Europie oraz rekonstrukcję bitwy z 1807 roku. W niedzielę wędrowaliśmy do pocysterskiej bazyliki w Bardzie, po drodze zaglądając do kaplic na Wzgórzu Różańcowym. W Złotym Stoku obowiązkowym punktem programu była kopalnia złota, a w Lądku Zdroju pijalnia wód mineralnych w Zakładzie Przyrodoleczniczym Wojciech. Absolutnie nic nie zobaczyliśmy po wejściu na Śnieżnik. Stąd wniosek, że trzeba tam jeszcze raz się wybrać...
Generalnie wędrowało 15 osób, czasem z Grzechem, a czasem bezgrzesznie. Na dwie noce wydłużyła nam się kolejka do toalet, bo odwiedzili nas Asia i Daniel.
Łącznie przebyliśmy 202 km, zdobywając 247 punktów GOT. Przy okazji zaliczyliśmy start i metę i 8 punktów pośrednich z wykazu na Dużą GOT.
Całe szczęście wyjazd przeszedł do historii i teraz można się spokojnie wyspać i odpocząć w pracy...
Grzegorz Oskarbski