Po przyjeździe do Kolbud, ruszyliśmy ulicą Przemysłową wzdłuż linii 229 w kierunku Łapina. Po chwili oglądnęliśmy Jaz Kolbudy, posłuchaliśmy informacji o nim i dalej pomaszerowaliśmy torami. Pogoda była przepiękna, świeciło słoneczko, ptaszki ćwierkały a spod nóg uciekały nam wylegujące się w promieniach słonecznych jaszczurki. Szlak kolejowy od Kolbud w kierunku Żukowa jest bardzo dobrze zachowany. Co prawda czasami można napotkać na spróchniały podkład ale trasa nadaje się doskonale na wycieczki drezynami, które udało się nam spotkać po drodze. Po dojściu do Łapina, podeszliśmy pod bramę elektrowni Łapino aby przyjrzeć się temu zabytkowi inżynierii hydrotechnicznej. Odczytaliśmy przygotowane wcześniej informacje o oglądanej elektrowni, uzupełniliśmy wodę i wymaszerowaliśmy. Następny postój zaplanowaliśmy przy młynie w Łapinie. Oglądnęliśmy zaparkowane na pobliskiej bocznicy drezyny i znów podreptaliśmy dalej torowiskiem linii 229. Po drodze minęła nas drezyna z turystami. Chwilę pogawędziliśmy z prowadzącym drezynę i poinformowani o pobliskim ognisku, postanowiliśmy skorzystać z okazji i chwilę odpocząć przy ognisku. Posileni, napojeni podążyliśmy dalej w kierunki Niestępowa. Po skrzyżowaniu się linii z ulicą Raduńską, zeszliśmy asfaltem do centrum Niestępowa i dalej kierowaliśmy się do Starej Piły. W Starej Pile znów chwilę odpoczęliśmy, bo czekał na nas mniej przyjemny odcinek w kierunku Lniska, skąd cofając się ulicą Żukowską zeszliśmy z głównej drogi na wolną od samochodów prowadzącą do Otomina Dolnego. Mając linię 229 po lewej stronie, a po prawej Radunię maszerujemy spokojnym malowniczym duktem do samego Żukowa. Na Raduni spotykamy grupy kajakarzy, a od strony Żukowa liczną ekipę kolarską, małych i dużych rowerzystów. W Żukowie kończymy naszą wycieczkę
w restauracji Gryf. Robert Sobieraj