zapomniałeś hasła?
www.babelki.pl
bableki.pl pttk.pl
www.babelki.pl
Bąbelki

Wycieczki
relacje

Cykliczne

Klubowe




Wyprawa z Gandalfem

Chełmno 2011

O wycieczce: data: 10-13 listopada 2011 uczestników: 13, długość: 66 km, prowadził: Waldek Jankowski
Trasa: Stablewice - Kiełp - Chełmno - Starogród - Chełmno - Klamry - Wabcz

Cała grupa
Na zdjęciu: na wgórzu zamkowym w Starogrodzie
Aby powiększyć zdjęcie kliknij na nim

Trasa wycieczki
Aby zobaczyć całą mapkę, kliknij na niej mapka za zgodą: ump.waw.pl
Aby zobaczyć profil wysokości trasy - kliknij tutaj

Opis wyprawy

       W długi listopadowy weekend wybraliśmy się do Chełmna. Wyprawa zaczęła się od szoku termicznego – w czwartkowy wieczór Przewozy Regionalne zapewniły nam na czas podróży gorącą atmosferę, ale już świąteczny poranek 11 listopada przywitał nasz bardzo rześkim powietrzem i szronem.
       W Święto Niepodległości autobusem dotarliśmy do Stablewic, skąd rozpoczęliśmy pieszą wędrówkę. W tym wyjątkowym dniu zwiedzanie rozpoczęliśmy od tego, co się kojarzy z polskością – od zabytkowego dworu z 1846 r. otoczonego zabytkowym parkiem. W szczególności spodobała się nam grupa potężnych dębów oplecionych bluszczem. Później podreptaliśmy sobie asfaltem wzdłuż alei składającej się ze 113 drzew. Jednak po pewnym czasie szlak opuścił szosę. Wędrowaliśmy sobie przez oszronione pole. To był jednak dopiero początek atrakcji. Na rozgrzewkę czekało na nas strome zejście. Potem chwila wytchnienia w płaskim terenie połączona z możliwością podziwiania porośniętych lasem zboczy w dolinie Wisły. Las prezentował się pięknie, choć pewnie miesiąc wcześniej - w jesiennych barwach wyglądałby się jeszcze okazalej. Dotarliśmy do rezerwatu „Zbocza Płutowskie”. Chętni mogli wspiąć się na kilkudziesięciometrowe wzniesienie, z którego roztaczała się szeroka panorama na mozaikę pól i lśniącą w oddali Wisłę. Znów chwila oddechu. Ale potem się zaczęło… Najpierw pojawiła się nowa asfaltowa droga, nie zaznaczona na żadnej mapie. A więc trzeba było zweryfikować nasze plany. Znów szliśmy przez pole. A potem nasz przodownik zszedł ze stromej skarpy na dół. Iść za nim, czy bunt załogi? Zeszliśmy. Przed nami następna przeszkoda – rzeczka. Jedni ją przeskoczyli, inni zostali przeciągnięci. Wdrapaliśmy się na nasyp nieistniejącej linii kolejowej. Gęste zarośla. Wreszcie się przez nie przedarliśmy. To jednak nie koniec – z wiaduktu, po którym mieliśmy przejść na drugą stronę szerokiej w tym miejscu rzeki Fryba, zostały tylko podpory. Wędrówkę kontynuowaliśmy ścieżką z wariantu rezerwowego. Do Chełmna dotarliśmy z małym poślizgiem.
       Z Panią Przewodnik Jadwigą Alaba–Wesołowską umówiliśmy się na rynku na wieczorne zwiedzanie Chełmna. Tutaj wysłuchaliśmy historii miasta. Zajrzeliśmy do fary, czyli kościoła p.w. Wniebowzięcia NMP. Jednak zwiedzanie nieoświetlonego kościoła, zwłaszcza znajdującego się w trakcie remontu, nie miało raczej sensu. (Wprawdzie niewiele można było zobaczyć, ale miało to niesamowitą atmosferę – Waldek.). Pospacerowaliśmy jeszcze po ulicach miasta podziwiając kamieniczki (nie tylko ich fasady, ale także klatkę schodową ozdobioną malowidłami) oraz mury obronne.
       W sobotę zwiedzanie z Przewodniczką rozpoczęliśmy z samego rana. Miasto, które spodobało się nam od pierwszego wieczornego wejrzenia, w słonecznym świetle wyglądało jeszcze lepiej. Na naszej trasie znajdowały się głównie gotyckie kościoły, ale nie tylko. Zaczęliśmy od kościoła św. Piotra i Pawła, potem była Brama Grudziądzka z kaplicą, następnie użytkowana przez bractwo rycerskie najstarsza świątynia w Chełmnie – kościół św. Ducha (XIII w.), a tuż obok najmłodsza gotycka świątynia – kaplica św. Marcina. Po raz drugi udaliśmy się do fary. W dziennym świetle mogliśmy podziwiać bogactwo wnętrza tej świątyni. Następnie obejrzeliśmy kościół św. Jakuba Starszego i Mikołaja, a na koniec zwiedziliśmy kościół klasztorny św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty z bardzo ciekawym wyposażeniem. Po drodze oczywiście jeszcze baszty i mury obronne. No i bardzo ciekawe opowieści Pani Przewodnik: o zabytkach, o historii, o mieszkańcach tego miasta (mieszkali tu Polacy, Niemcy, Żydzi, Szkoci, a do najbardziej znanych obywateli należą m.in. Ludwik Rydygier, Heinz Guderian, trzeba tu wspomnieć o wybitnej osobowości jaką była ksieni Magdalena Mortęska). Nie zabrakło oczywiście legend (np. o rajcy podejrzewającym małżonkę o niewierność), ciekawostek (np. ze ul. Rycerska nosi swą nazwę od Średniowiecza) i dykteryjek (piękny zegar na rynku nie chodzi, gdyż w Chełmnie dla zakochanych zatrzymuje się czas…).
       Po zwiedzeniu Chełmna udaliśmy w dalszą drogę zielonym szlakiem. Pierwszy popas urządziliśmy sobie na skraju lasu, gdzie paliki zachęcały do wykorzystania ich w celach barowych (patrz foto). Wędrowaliśmy sobie przez las, mijając rezerwaty przyrody i użytki ekologiczne. Tradycyjnie już złaziliśmy stromym zboczem. Potem był moment konsternacji, bo okazało się szlak w terenie ma zupełnie inny przebieg niż na mapie. Szliśmy sobie drogą obsadzoną wierzbami, ot taki typowo polski pejzaż z muzyką Chopina w tle. Po schodach weszliśmy na Górę Zamkową w Starogrodzie. Potem zwiedziliśmy kościół p.w. św. Barbary w tej miejscowości. I spokojnie powróciliśmy do Chełmna.
       W niedzielę mogliśmy się wyspać. Do naszej grupy w tym dniu dołączyła pięcioosobowa ekipa z KTP „Horyzont” z Solca Kujawskiego (serdecznie pozdrawiamy!). Tym razem nasza droga była zupełnie wyjątkowa – tylko normalne drogi, żadnych chaszczy, żadnych stromych zboczy. Najpierw obejrzeliśmy zespół pałacowo-parkowy w Grubnie z licznymi pomnikami przyrody. Później wędrowaliśmy główne leśnymi drogami. W ten sposób trafiliśmy do miejsca pamięci narodowej w Klamrach. Na koniec dotarliśmy do Wabcza, gdzie dzięki uprzejmości miejscowego księdza, mogliśmy nie tylko podziwiać piękną bryłę gotyckiego kościoła p.w. św. Bartłomieja i św. Anny (wysoka kamienna podmurówka, dach wieży kryty cegłami), ale i zwiedzić jego wnętrze (m.in. figury z XIII w.). Potem w ramach zajęć w podgrupach obejrzeliśmy zabytkową kaplicę cmentarną lub dwór otoczony parkiem z interesującymi okazami drzew.
       W piątek i sobotę było bezchmurne niebo i świeciło słońca (choć poranki i wieczory były chłodne). W niedzielę powietrze było wilgotne. W wycieczce uczestniczyła tczewianka, trzy gdańszczanki i czworo mieszkańców Gdyni.
       Z uwagi na ograniczoną ilość miejsca, jak również zawodność pamięci, nie przytaczam opowieści naszej Pani Przewodnik. Gorąco jednak polecamy zwiedzanie Chełmna właśnie z Nią. Informacje na temat Chełmna (nie tylko o zabytkach) dostępne są na oficjalnej stronie internetowej miasta.
Adam

Zdjęcia Waldka

















Zdjęcia Danki












Autorzy zdjęć: Waldek Jankowski i Danka Kobylarz

Knajpka na Ostrowie Panieńskiem
autor: Adam Bastiam
Aby powiększyć panorame kliknij na niej

Zdjęcia z wycieczki na serwerze FTP (więcej niż w relacji) - kliknij tutaj

Jak to na wycieczce było
tutaj możesz wpisać swoje wrażenia, opinie, uwagi z wycieczki
Imię:      
wpisz swoje imię, tekst, sprawdź czy nie ma błędów, naciśnij WPISZ

wykonał: TDu     email:tdu@awf.gda.pl   


relacje ogladało już 444 osób
Najbliższe Wycieczki:

Wycieczka piesza 2025-01-19
Na obiad do Holendra
Nowy Dwór Gd. PKS - Żuławski Parka Historyczny - dworzec kolejki wąskotorowej - Most kolejowy na Tudze - lewy brzeg rz. Tugi - Żelichowo cmentarz menonicki - Żelichowo: cerkiew, cmentarz 11 wsi, Gospoda Mały Holender - most zwodzony na Tudze - Prawy brzeg Tugi- wieś Żelichowo - Nowy Dwór Gd. PK ~ 12 km

Wycieczka piesza Wycieczka rowerowa Wycieczka kajakowa Wycieczka narciarska Wycieczka samochodowa (motorowa) Wycieczka InO Wycieczka inna / towarzyska
2025-02-07
XVIII Zimowy Rajd Pomorski PTTK Stolemy
Puck i okolice ~ 100 km

Wycieczka narciarska Wycieczka inna / towarzyska
2025-02-19
VIII Rajd Narciarski ,,Zemowe Wandre"
Kiełpino k. Kartuz i okolice ~ 100 km

  

  



BOYLABS
do góry

Klub Turystów Pieszych Bąbelki powstał w 1959 roku i działa przy Gdańskim Oddziale PTTK
ul. Długa 45, 80-827 Gdańsk
e-mail: Bąbelki

© 1959-2015 KTP Bąbelki