
Na mojej piątej Rowerypie dołączyły do mnie trzy osoby. Wszystkie jechały po raz pierwszy i od samego startu. Były to Ewa, Adam i Tomek. Z Ewą widziałem się po raz pierwszy, a pozostałych znam już od dłuższego czasu, także z wycieczek rowerowych. Tym razem była to dla mnie trudna trasa. Niestety, koła mojego roweru są zbyt wąskie, jak na te rowy, kamienie i przede wszystkim korzenie. Głowa nie chciała jechać, więc czasami musiałem pilnować tyłów. Na szczęście reszta zawsze czekała na mnie. Nie wiem czy poprowadzę kolejną, jubileuszową XXV. Spróbuję w ciągu roku zebrać jakieś większe grono, wtedy pojadę znowu.
Waldemar Jankowski