zapomniałeś hasła?
www.babelki.pl
bableki.pl pttk.pl
www.babelki.pl
Bąbelki

Wycieczki
relacje

Cykliczne

Klubowe



Wyprawa z Gandalfem – XLV. Sudety Zachodnie

dane: trasa: podsumowanie:
data: 2025-09-20
koniec: 2025-09-28
prowadzący:
Waldemar Jankowski
Głuszyca - Mieroszów - Lubawka - Karpacz - Szklarska Poręba Górna - Świeradów Zdrój - Leśnadługość: 153 km
uczestników: 9

Dzięki trzeciej w tym roku Wyprawie z Gandalfem powitaliśmy jesień w Sudetach Zachodnich. Aura nie pozwoliła nam zakosztować monotonii: jednego dnia krótki rękawek, drugiego płaszcz przeciwdeszczowy, trzeciego czapka i rękawiczki… Ale – niezależnie od okoliczności pogodowych – warunki idealnie do wędrowania!
Naszą bazę wypadową stanowiła Jelenia Góra, do której dotarliśmy wieczorem 20 września. Zainstalowaliśmy się w Sport Hotelu – i była to świetnia kwatera. Hotel, usytuowany pół kilometra od dworca, oferował schludne i przyjemne pokoje z obszernymi łazienkami… A jako bonus automat z kawą i czekoladą, z którego mogliśmy korzystać bez dodatkowych opłat.
W niedzielę 21.09 po raz pierwszy wyszliśmy na szlak. Trasa wiodła przez Góry Kamienne z Głuszycy do Mieroszowa. Przerwę obiadową zrobiliśmy w przytulnym schronisku PTTK „Andrzejówka”. Najciekawszym punktem programu było zaglądanie do szczelin wiatrowych na Lesistej Wielkiej. Cieszyliśmy się pogodą godną środka lata, a dobry humor, z jakim rozpoczęliśmy Wyprawę, nie opuszczał nas przez jej wszystkie kolejne dni.
Poniedziałek 22.09, kiedy to wędrowaliśmy z Różanej do Lubawki, przyniósł pełno niespodzianek. Malownicze Czartowskie Skałki stanowiły zaledwie preludium. Konie na pastwiskach wyglądały podejrzanie pasiasto; w Chełmsku Śląskim obserwowaliśmy pracę przy warsztacie tkackim; po południu mgła zamieniła krajobraz w zupę mleczną. Najwięcej emocji dostarczyło nam zejście ze śliskiej Kruczej Skały. Na szczęście skończyło się na kilku „ojojoj”. Wróciliśmy do hotelu ździebko ubłoceni, ale za to cali i zdrowi.
We wtorek 23.09, pokonując Karkonosze, zawędrowaliśmy aż pod czeską granicę. Po drodze zatrzymaliśmy się w schronisku PTTK „Na Przełęczy Okraj”, aby zjeść obiad i kupić pamiątki. Widoki rozświetlonych dolin i górskich szczytów otulonych mgłą skłaniały nas do przerywania marszu i kontemplacji. Jednym z ważniejszych punktów dnia była sesja zdjęciowa na Zadziernej. Na koniec szybki spacer po Karpaczu, gdzie spotykaliśmy coraz to inne wcielenia Liczyrzepy.
Środa 24.09 zapowiadała się ambitnie: mieliśmy do przejścia 30 km! Główne destynacje: Wodospad Podgórnej oraz Zamek Chojnik. Chociaż trasa do krótkich nie należała, zdążyliśmy zjeść obiad w restauracji w Jagniątkowie oraz wypić kawę w malutkim Barze Pod Wesołym Misiem w Przesiece. Czasu starczyło też na rozejrzenie się po Szklarskiej Porębie.
To właśnie Szklarska Poręba była naszym punktem startowym w czwartek 25.09. Wędrowaliśmy przez Góry Izerskie, mając w planach między innymi Wysoki Kamień (ku naszemu rozczarowaniu schronisko było zamknięte…), Rozdroże Izerskie oraz Sępią Górę. Padało praktycznie cały dzień, ale przecież doświadczonego turysty żaden śliski kamień ani korzeń nie odstraszy! Na koniec, równie zmoknięci co zadowoleni, zrobiliśmy najazd na pizzerię w Świeradowie Zdroju.
No właśnie… W piątek 26.09 celebrowaliśmy Dzień Najedzonego Turysty. Szwedzki bufet w Hotelu Fenix Strauss w Jeleniej Górze, jabłka, gruszki i maliny pod czeską granicą, obiad i deser w Lubartowie Śląskim… Niestety, w trakcie wycieczki doszło do mało apetycznego incydentu w Świeciu. Potraktowano nas w taki sposób, że zrezygnowaliśmy ze zwiedzania ruin Zamku Miecz. Nieprzyjemne zajście wynagrodziła nam piękna pogoda, złota polska jesień w pełnej krasie.
Wszystko, co dobre, szybko się kończy…
Nadszedł 27 września – ostatni dzień sudeckiej eskapady. Po krótkiej naradzie zdecydowaliśmy się skrócić planowaną trasę do 8 km, koncentrując się na Leśnej. Przechadzkę zaczęliśmy od romantycznej Doliny Pereł, następnie udaliśmy się na Zaporę Leśniańską i wypiliśmy kawę na Zamku Czocha.
Wieczorem część z nas poszła na spacer po Jeleniej Górze, gdzie odbywał się akurat targ staroci. Było tam wszystko: od kunsztownego rękodzieła, przez obowiązkowe jelenie na rykowisku, aż po naturalnej wielkości Larę Croft, którą śmiało moglibyśmy obwołać patronką Wypraw z Gandalfem.
28.09, dzięki bezpośredniemu połączeniu, byliśmy w Gdyni Głównej tuż po 14:00.
W czasie Wyprawy w Sudety Zachodnie przeszliśmy około 150 km. Nie był to jednak morderczy marsz: mieliśmy czas na podziwianie widoków, robienie zdjęć i rozmowy, rozmowy, rozmowy…
Dobra organizacja, piękne trasy i zgrana ekipa to przepis na udaną wycieczkę. Taką jak ta zrelacjonowana powyżej.

Aleksandra Dominik

 




BOYLABS
do góry

Klub Turystów Pieszych Bąbelki powstał w 1959 roku i działa przy Gdańskim Oddziale PTTK
ul. Długa 45, 80-827 Gdańsk
e-mail: Bąbelki

© 1959-2015 KTP Bąbelki