Już za nami krótki spacer przez " środek Wyspy Sobieszewskiej i brzegiem morza". Pomimo daty 1 kwietnia na wycieczkę stawiło się łącznie zemną 7 osób. Pogoda zbytnio nie zachęcała do spaceru ale okazała się dla nas bardzo łaskawa. Wszyscy zgodnie przyznali ze, idą pierwszy raz tym szlakiem przez środek Wyspy. Jak to na szlaku było błotko,ciekawe widoki, stado saren w oddali i dwa gigantyczne zające. A i byliśmy zmuszeni do malej zmiany trasy bo,Pan farmer zaorał drogę i nie było bezpiecznego przejścia tuż przy kanale melioracyjnym. Po zmianie trasy udaliśmy się w kierunku lasu i morza. W lesie o dziwo było bezwietrznie i dość ciepło. Niestety zaplanowany spacer brzegiem morza jednogłośnie sobie odpuściliśmy. Jedynie krótkie spojrzenie z wejścia na wzburzone wody i szybko uciekliśmy do lasu. Do Sobieszewa szliśmy już przez las co chwilę napotykając wielkie jamy po,wydobyciu bursztynu. Wycieczkę oficjalnie zakończyłem w tawernie przy plaży po 11 km wędrówki. Po krótkim odpoczynku na zupę i soki poszliśmy do autobusu którym wróciliśmy już do Gdańska. Dziękuje wszystkim którzy odważyli się wybrać zemną na wspólną wędrówkę po mimo nie zachęcającej pogody. Pozdrawiam i zapraszam na kolejne wędrówki. Tomasz Mielczarski
W wycieczce wzięło 7 osób.