
Piękna słoneczna pogoda spowodowała, że na starcie stawiło się 8 uczestników, w tym 6 klubowiczów. Pod koniec trasy, jak zwykle, dołączył Piotr. Trasa przebiegała w większości dobrymi drogami, bez dużego ruchu. Niestety 8 km jechaliśmy szosą z Krokowej do Wejherowa, na szczęście było na tyle wcześnie, że ruch był umiarkowany. Mieliśmy dwa większe podjazdy. Pierwszy z Rybna do Strzebielinka, w drodze do Kaszubskiego Oka. 2,7 km i 79 m przewyższenia, z małych zjazdem w połowie trasy. Drugi z Kartoszyna do Sobieńczyc. 2,0 km i 94 m przewyższenia, czołówka potrzebowała na to tylko 13 minut. Zakończyliśmy, po raz trzeci w tym sezonie, w małej knajpce przy przystanku PKP Wejherowo Nanice.
Waldemar Jankowski