Już piąty raz próbowaliśmy pójść w ślady Trzech Króli i znaleźć Betlejem. Ruszyliśmy Szlakiem Żródła Marii wychodząc z założenia, że w dniu dzisiejszym zaprowadzi nas prosto do celu. Przeszliśmy szlak od kropki do kropki, w słońcu i śniegu, pdziwiając po drodze: pomnikową aleje daglezjową, mokradła wielkokackiego lasu, ŻródłoMarii z figurką Matki Boskiej i widok z Góry Studenckiej (180 m n.p.m.). Danka przekazała zainteresowanym informacje o drzewach-pomnikach przyrody.
Byliśmy w Gdyni, Chwaszczynie, Nowym Świecie i Gdańsku. Spod kropki kończącej szlak autobus dowiózł nas do piaskowej szopki. To nasze Betlejem! Trochę nas rozbawił towarzyszący szopce Wielki Niebieski Pies. Najwytrwalsi postanowili poczekać na "światełka w Parku Oliwskim. Poszliśmy coś zjeść, tu mała dygresja, Piniata, to latynoski zwyczaj bożenarodzeniowy! Potem Park Oliwski. Słońce zachodząc zaróżowiło chmurki, które odbijały się w szybach Palmiarni. Mieliśmy jeszcze czas na odwiedzenie Katedry Oliwskiej.
Na zakończenie "światełkowe" żaglowce i ich odbicia w Potoku Oliwskim, przez które przepływały kaczki