Przez mostek na Chylońskim Potoku wchodzimy do dawnego centrum wsi Chylonia, położonego przy starym szlaku komunikacyjnym (dziś: ulica Chylońska). We wsi od wieków żywy był kult Świętego Mikołaja - patrona rybaków. Mijamy kościół Św. Mikołaja (prezbiterium XIV w), kapliczkę Św. Mikołaja, budynki dawnej karczmy, młyna i szkoły, która służy dzieciom nieprzerwanie od II poł. XIX wieku.
Przed nami strome zbocze Świętej Góry, tajemniczej, owianej legendami, w opinii radiestetów: promieniującej energią. Szczyt góry był miejscem kultu już w czasach przedchrześcijańskich, później - a jakże - sanktuarium Świętego Mikołaja: z kapliczką, pustelnią i studzienką z uzdrawiającą wodą.
W pobliżu szczytu odnajdujemy dwie kapliczki, krzyż i ławki (okazjonalnie odbywają się tu nabożeństwa w języku kaszubskim). Na grzbiecie i zboczu góry widzimy wyraźne ślady robót ziemnych z okresu II wojny światowej.
Idziemy dalej wąską ścieżką po grzbiecie góry, a później szlakiem rowerowym. Po drodze mamy kilka ładnych widoków na Gdynię i okolice. Mijamy kładkę nad Estakadą Kwiatkowskiego i pomnik poświęcony poległym Strażnikom Przyrody. W lesie za Witominem odnajdujemy spory głaz narzutowy. Przechodzimy pod nasypem PKM (dawnej magistrali węglowej Śląsk - Porty). Schodzimy nad rzeczkę Kaczą. Pod wiaduktem pierwszej linii kolejowej Gdynia - Kokoszki z 1920 roku ledwie ciurka mizerny strumyczek.
Mijamy rezerwat "Kacze Łęgi". Na polanie Krykulec sytuacja wodna jest nieco lepsza. Idziemy malowniczą ścieżką w górę potoku Źródło Marii i wychodzimy na nowe osiedle Altoria w Małym Kacku. Przecinamy Karwiny, mijamy bokiem Bernadowo i przez lasy schodzimy do ulicy Sopockiej.
Stąd już prosto, Drogą Wielkokacką, do Wielkiej Gwiazdy. Z eleganckiej niegdyś restauracji leśnej Grosser Stern, spalonej w 1945 roku, odnajdujemy tylko ślady podmurówki i schody do piwniczki. Przy rozdrożu Małej Gwiazdy widzimy pamiątkowy kamień bratniego Oddziału PTTK w Sopocie.
Siadamy na łące Łysej Góry i pasiemy oczy widokiem (nieco zamglonym) na zatokę, hen, aż po Mierzeję Wiślaną.
Schodząc grzbietem Wzgórza Olimpijskiego odwiedzamy cmentarz żołnierzy Armii Czerwonej. Monument na cmentarzu - to zaanektowany pomnik niemieckiej straży nad wschodnią granicą, postawiony w 1909 roku na pamiątkę zwycięstwa w wojnie prusko-francuskiej. Po 1918 roku dodano tablicę ku czci poległych w I wojnie światowej. Na pomniku był jeszcze wielki 1,5-tonowy orzeł, ale odfrunął w 1945 roku na zawsze do Związku Radzieckiego.
Ścieżka sprowadza nas w dół nad sopockie "Morskie Oko", prosto pod góralską chatę "Harnaś", gdzie w miłej atmosferze kończymy spacer :)
Zdjęcia: Terenia Graban, Danusia Kobylarz, Misia Stankiewicz, Ania Przybyszewska, Rita Pluta
Od Mirki: mapa www.google.com/maps/d/edit
i opis trasy: przewyższenie: 146.6 m, suma podejść: 798.82 m, suma zejść: 773.34 m, średnia prędkość:2.79 km/h