zapomniałeś hasła?
www.babelki.pl
bableki.pl pttk.pl
www.babelki.pl
Bąbelki

Wycieczki
relacje

Cykliczne

Klubowe



Przyroda Nordy – 2. Puszcza Darżlubska

dane: trasa: podsumowanie:
data: 2020-07-04
prowadzący:
Waldemar Jankowski
Mechowo – Mechowska Łąka – Darżlubskie Źródliska – Darżlubskie Buki – Łuczywne Błoto – Jezioro Witalicz – Źródliska Czarnej Wody – Głuszewskie Moczary – Kłaninodługość: 27 km
uczestników: 4

Długa trasa spowodowała, że na starcie stawiły się tylko cztery osoby, piąta nie zdążyła na autobus. Program obejmował dwa rezerwaty i pięć użytków ekologicznych. Rozpoczęliśmy od Mechowskiej Łąki – jest to podmokły teren porośnięty wysoką trawą ostrożeniowo–rdestową i ziołoroślami. Kolejny użytek, Darżlubskie Źródliska, jest jednym z wielu pobliskich miejsc, gdzie z płytkich mis obrośniętych wokół szuwarami turzycowymi biorą swój początek bezimienne strumyki. Rezerwat Darżlubskie Buki chroni fragment 160–letniej buczyny pomorskiej. Obeszliśmy go wzdłuż jego granic od strony zachodniej i północnej, czyli tych gdzie raczej nikt nie chodzi. Łuczywne Błota to jedno z tych miejsc, które mi się najbardziej podobają. Rozległe torfowisko przejściowe i mszar torfowiskowy porośnięte rzadkimi i chronionymi gatunkami. Ale to co rzuca się w oczy, to dywan wełnianki wąskolistnej. Już przekwitłej, a więc ozdobionej okwiatem, czyli tzw. „wełenkami”. Dawniej wykorzystywano ją do wypełniania pościeli, a także jako knoty do świec. Miesiąc temu był tu biały dywan, ale i teraz było na co popatrzeć. Aby zobaczyć Witalicz, płytkie jezioro eutroficzne z szuwarem turzycowym, skrzypowym i ponikłowym, musieliśmy ostrożnie stąpać po uginającym się gruncie i przedrzeć się przez niewielkie zarośla. W drodze do głównej atrakcji zobaczyliśmy jedno z piękniejszych drzew (te na górze relacji) – kiedy byłem tu miesiąc temu, było mgliście i wyglądało ono jak z bajki. Źródliska Czarnej Wody są kompleksem dobrze zachowanych, różnorodnych zbiorowisk leśnych. Zobaczymy tu naturalne zespoły roślinności źródliskowej, źródliskową odmianę łęgu jesionowo–olszowego, grądy i buczyny. Bardzo interesujące są elementy środowiska abiotycznego (czyli pozbawionego życia ze względu na panujące tu nieodpowiednie dla jego rozwoju warunki, np.: termiczne, promieniowania, gęstości, ciśnienia, zróżnicowania materii na pierwiastki oraz występowania źródeł energii i surowców stanowiących podstawę procesów życiowych), w tym przede wszystkim nisze źródłowe Czarnej Wody oraz gleby nawapienne. Rezerwat to właściwie dwa obszary. Południowy tworzą wąwozy zbiegające do leżących na północy źródlisk. Przeszliśmy jednym z nich (zachodnim), a kolejny (wschodni) obejrzeliśmy z góry idąc dalej po opuszczeniu rezerwatu. Północna część rezerwatu jest bardzo podmokła i zmienna, jedne nisze kurczą się, a kolejne rozrastają. Idąc tu miesiąc temu zapamiętałem inny ich rozkład. Było mokro, grząsko i pełno zarośli, trzeba było kluczyć, ale daliśmy radę. Za kilka lat, kiedy znikną ostatnie ślady ścieżek nie będzie to już możliwe. Ostatni obiekt na naszej przyrodniczej ścieżce to Głuszewskie Moczary. Jest to torfowisko przejściowe z licznymi rzadkimi i chronionymi roślinami. Obeszliśmy je z trzech stron. To kolejne miejsce gdzie można spotkać masowo wełniankę.
Ponieważ tempo marszu było szybkie, to zdążyliśmy jeszcze obejrzeć pałac w Kłaninie z jego odnowioną sienią, a na ławeczkach przy pobliskim sklepiku spożyć różne „ciekawe” napoje.

Waldemar Jankowski




BOYLABS
do góry

Klub Turystów Pieszych Bąbelki powstał w 1959 roku i działa przy Gdańskim Oddziale PTTK
ul. Długa 45, 80-827 Gdańsk
e-mail: Bąbelki

© 1959-2015 KTP Bąbelki