Tym razem pogoda nam sprzyjała. Mały deszcz złapał nas dopiero na ostatnich dwóch kilometrach. Suche drogi i brak dużego wiatru sprawił, że już o 14 doszliśmy do mety. Połowa uczestników wróciła od razu PKS'em do Gdyni, a druga skorzystała z zaproszenia Ani, aby napić się z nią herbatki.
Waldemar Jankowski