Mimo ponurych zapowiedzi pogoda nam sprzyjała, było ciepło i tylko pod koniec niedzielnej wędrówki dopadł nas deszcz. Starałem się tak wędrować, by ominąć znane nam szlaki. W okolicach Bieszkowic jest pełno małych bezodpływowych i urokliwych zagłębień, najczęściej zarośniętych.
Na zlocie przyjeliśmy trzech nowych członków klubu: Teresę, Ritę i Wieśka. Tylu wstępujacych naraz juz dawno nie było.
Waldemar Jankowski