zapomniałeś hasła?
www.babelki.pl
bableki.pl pttk.pl
www.babelki.pl
Bąbelki

Wycieczki
relacje

Cykliczne

Klubowe



Wyprawa z Gandalfem – XX. Wysoczyzna Polanowska

dane: trasa: podsumowanie:
data: 2014-04-05
koniec: 2014-04-06
prowadzący:
Waldemar Jankowski
Janiewice – Krąg – Buszyno – Warblewo – Rzeczyca Wielka – Nowy Żelibórz – Żydowo – Polanówdługość: 57 km
uczestników: 7

 

Jubileuszową XX Wyprawę z Gandalfem rozpoczęliśmy na Równinie Słupskiej, by w okolicy Krągu wkroczyć na Wysoczyznę Polanowską. Drugiego dnia opuściliśmy ją na krótko, aby zwiedzić leżącą na Pojezierzu Bytowskim elektrownię w Żydowie. W gronie uczestników Wypraw zadebiutowała Ania. Serdecznie witamy!
Pieszą wędrówkę rozpoczynamy w Janiewicach. Wchodzimy na niebieski szlak. Jego znaki będą nam towarzyszyły niemal na całej sobotniej trasie. W promieniach wiosennego słońca idziemy brukowaną drogą przez pola, a potem przez las. Przyleciały już bociany – budują gniazda i pożywiają się na polu. Pracują też rolnicy i pracownicy leśni. Klekoczą żurawie. Mijamy jezioro Janiewickie. Wychodzimy na szosę. Przechodzimy wartko płynącą rzekę Grabowa, nad którą kwitną zawilce. Znów wchodzimy do lasu. Docieramy do położonej nad jeziorem Zamkowym miejscowości Krąg. Znajduje się tutaj zamek (OKP), który powstał w XV w. Budowla została gruntownie przebudowana w XVI w. Podczas II wojny światowej zamek został zniszczony. Obecnie stanowi własność prywatną. Gospodarze prowadzą w nim hotel. Obok zamku znajduje się barokowy kościół. Opuszczamy Krąg. Mimo kuszącej oferty „Laski 9”, zgodnie z założonym planem kierujemy się w stronę Buszyna. Jeszcze tylko spojrzenie na pomnikową parę drzew – dąb oraz buk, i kontynuujemy wędrówkę. Przemierzamy leśne dukty poznając uroki Wysoczyzny. Charakterystycznym elementem krajobrazu są znaczne deniwelacje terenu, osiągające nawet 100 m. Wspinamy się na kolejne wzniesienia, by potem znów schodzić. Przechodzimy przez urokliwy wąwóz. Spoglądamy na opadające zbocza. Nie brak też terenów podmokłych. Naszą uwagę przykuwa znajdujący się na polanie dąb Wrangla (nazwa pochodzi od nazwiska właścicieli Polanowa). Rozłożyste drzewo niestety jest uschnięte, nie ma kory, a pień jest pusty. Wygląda jednak dość malowniczo. Testujemy czy nadaje się na schronienie. Na naszej trasie w wyjątkowej obfitości występują mrowiska. Wychodzimy na odkryty teren. Pasą się tu piękne konie o różnych maściach. Mimo, iż rzeczywisty przebieg szlaku i dróg, różni się znacznie od tego, co wynikałoby z mapy, bez kłopotów docieramy do dworu w Warblewie. Serdecznie przyjmują nas jego właściciele Kasia i Krzysiek. Rozlokowujemy się w przestronnych pokojach. I po chwili wspólnie z gospodarzami pijemy kawę i herbatę. Dwór to miejsce z klimatem: z jednej strony tworzą go swoją gościnnością Kasia z Krzyśkiem, a z drugiej przyczynia się do tego wystrój wnętrza – ściany z cegieł, drewniane belki, końskie ozdóbki (wizerunki koni, konie na kocach, ale także siodło, lampki, koło od wozu stanowiące podstawę stolika) oraz inne bibeloty (stare radia itp.). Udany dzień kończymy bardzo smacznym i obfitym posiłkiem serwowanym przez naszych gospodarzy. Z pełnym przekonaniem polecamy to miejsce.
W niedzielę wczesnym rankiem żegnamy gościnny dworek i konnym szlakiem zagłębiamy się w las. Tam odkrywamy na polanie stary cmentarz założony w 1902 r. dla mieszkańców Rzeczycy Wielkiej. Wiele grobów jest w dobrym stanie, część jednak pokrył mech i leśne trawy. Dawniej w środku cmentarza znajdowała się kaplica. Teraz na tym miejscu stoi krzyż. Kontynuując wędrówkę wychodzimy z lasu. Przed nami nasyp i wiadukt, są to pozostałości po dawnej linii kolei z Grzmiącej do Korzybia. Po torach nie ma jednak ani śladu. Idąc dalej mijamy po prawej stronie drogi stary park dworski. W równych szeregach rosną drzewa tworząc malownicze alejki. Naszym celem jest najwyższe wzniesienie Wysoczyzny Polanowskiej – Barania Góra o wysokości 217 m. Wspinamy się po stromym stoku i w końcu osiągamy szczyt oznaczony słupkiem. W prawdzie jest on niższy o 1003 m. od swojego bardziej znanego imiennika w Beskidzie Śląskim, to jednak wejście też dostarcza pewnych emocji. Pamiątkowe zdjęcie i schodzimy. Dzisiejsza trasa miała liczyć około 34 km. Waldek postanowił, o ile to możliwe, ją skrócić. Zyskujemy 800 m, ale za to mamy odcinek specjalny – strome zejście, przeskok przez strumyk i równie strome wejście w gąszczu młodych drzewek. W nagrodę kilka minut odpoczynku w pięknym słońcu. Wychodzimy z lasu. Trasa początkowo biegnie przez łąki i pola, potem brzegiem asfaltu. Mijamy Nowy Żelibórz, Stary Żelibórz. Droga robi przygnębiające wrażenie. Dziesiątki drzew i to sporych rozmiarów, które rosły po obu stronach drogi zostało ściętych. Straszą teraz resztki pni. Dochodzimy w końcu do Żydowa. Tu zatrzymujemy się na chwilę przy szachulcowym kościółku p.w. Niepokalanego Poczęcia NMP. Kierujemy się w stronę elektrowni szczytowo-pompowej (OKP). Wybudowana została w latach 60. XX w. Wykorzystano w tym celu naturalne ukształtowanie terenu tj. 80-metrową różnicę poziomów między jeziorami Kamiennym, a Kwiecko. Jeziora łączy kanał oraz trzy olbrzymie rury. W aquaparkach można śmignąć rurami na dół. My zaś mozolnie wchodzimy po schodach na górę. Roztacza się stąd rozległy widok na jezioro Kwiecko. Na przeciwko nas, na jeziorze, znajduje się wyspa. Odpoczywamy. Idziemy wzdłuż kanału. Dochodzimy do szosy. Czas na kolejowe punkty programu. Wędrujemy szlakiem dawnej kolei. Potem nieco monotonnie klepiemy asfalt. Wracamy do lasu. Tu rządzą żaby. Dochodzimy do Czerwonego Mostu – 120-metrowej stalowej konstrukcji przewieszonej nad Grabową. Nazwa pochodzi od jego od barwy. Po II wojnie światowej zlikwidowano biegnącą tędy linię kolejową. Z dużym zapasem czasowym docieramy do Polanowa. Spokojnie możemy zrobić zakupy i zjeść obiad. Firmowym napojem fetujemy jubileuszową wyprawę. To nie jedyna okazja w tym dniu – Jacek pokonał już 500 km na Wyprawach z Gandalfem. Został więc ósmą osobą uhonorowaną odznaką Wypraw z Gandalfem. Spoglądamy jeszcze na dominujący w panoramie Polanowa kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny oraz Warblewską Górę. Nieco wcześniej niż wynikałoby to z rozkładu jazdy przyjeżdża autobus, którym udajemy się do Koszalina.


Danuta Kobylarz & Adam Bastian

kilometraż dzienny: 25 + 32 km




BOYLABS
do góry

Klub Turystów Pieszych Bąbelki powstał w 1959 roku i działa przy Gdańskim Oddziale PTTK
ul. Długa 45, 80-827 Gdańsk
e-mail: Bąbelki

© 1959-2015 KTP Bąbelki