Spływ Wdą z Borska rozpoczęliśmy na polanie przy "Zajeździe pod śluzą". na 152 kilometrze rzeki. Początkowy prosty odcinek w Borsku pozwolił na wprawki dla osób, które po raz pierwszy pływały kajakiem. Jednak już po niespełna 2km po pokonaniu zastawki przy początku kanału Wdy zaczął się bardzo atrakcyjny odcinek z wąskim korytem i szybkim nutem. Co w połączeniu z wieloma drzewami rosnącymi na małych wysepkach pozwala na świetną zabawę także dla zaawansowanych. Jest też zdradliwy, o czym świadczyć mogą dwie wywrotki, które przekonały dwie ekipy, że należny bezwzględnie zabezpieczać rzeczy na zmianę przed zamoknięciem.
Pierwszy dłuższy postój zrealizowaliśmy przy rezerwacie Kręgi Kamienne w Odrach, który położony jest nad Wdą i wyposażony w pomost do cumowania.
Kolejny przystanek, połączony z przenoską mieliśmy we wsi Wojtal, w której odbywało się co roczne święto Pstrąga. Ze względu na tłumy uciekliśmy stamtąd co sił we wiosłach.
Przed planowanym celem pierwszego dnia tj. polem namiotowym w Czarnej Wodzie przydarzyła się jeszcze jedna wywrotka przy ujściu rzeki Niechwaszcz na 131km. Szczęśliwie do pola pozostał niecały kilometr, więc ekipa dla której była to druga wywrotka, nie musiała długo płynąć do czekających nas w Czarnej Wodzie suchych rzeczy.
Drugi dzień spływu Wdą upłynął bardzo spokojnie, niestety ekipa zmniejszyła się do 12 osób. Ze względu na piękne krajobrazy doliny Wdy, wspomagający nas prąd i jedynie parę głazów w nurcie rzeki spływ tego dnia szedł nam bardzo sprawnie. Wystarczyła jedna przerwa w Czubku przy drewnianym moście drogowym aby już po 5 godzinach osiągnąć planowane miejsce zakończenia spływu przy szosie Borzechowo - Osowo Leśne na 109km.
Remigiusz Wróblewski