Bąbelki
Wycieczki
Cykliczne
Klubowe
|
 | Rajd Rajdów
|  |
O wycieczce: data: 14 grudnia 2008, długość: 20km, liczba uczestników: 30, temperatura: -2, pogoda: mglisto, po poludniu slonce, prowadził: Darek Wenta
|
Trasa: Rumia Janowo - Lezyce - Pinsk - Reszki - Rumia
|
Na zdjęciu: przy Zagórskiej Strudze
|
 |
Aby powiększyć zdjęcie kliknij na nim |
Aby zobaczyć całą mapkę, kliknij na niej |
mapka za zgodą EKO_KAPIO
|
W mroźny niedzielny poranek punktualnie o godz. 9-ej na przystanku osobowym Rumia - Janowo rozpoczął się VII etap Rajdu Rajdów.
Prekursorem tego rajdu była wycieczka z 12.II.1967 prowadzona przez Ritę
- Marię Sulmierską. Był to jeden z 10 etapów odbywającego się w latach
1966-1967 rajdu Wzgórzami Trójmiasta. Planując tę wycieczkę planowałem jak najlepiej odzwierciedlić trasę
pierwotnej wycieczki sprzed przeszło 40-lat. Przez pierwsze kilometry
wędrowaliśmy wśród zabudowań Rumi-Janowa. Mało kto wie, że w kartach
historii tego miasta, dzielnica ta pierwotnie planowana była jako
sypialna Gdyni. Idąc leśnymi ścieżkami dotarliśmy do zabudowań wsi Łężyce. W okolicach
wsi, mimo jej położenia w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, znajdowało
się przez kilkadziesiąt lat składowisko odpadów komunalnych. Dzięki
finansom unijnym oraz współpracy Komunalnego Związku Gmin Doliny Redy i
Chylonki w roku 2005 powstał w tym miejscu zakład utylizacji odpadów
Eko dolina.
Pierwszy dłuższy postój zaplanowałem na pobliskim cmentarzu z pomnikiem
żołnierzy polskich (1 Brygada Pancerna im. Bohaterów Westerplatte) i
radzieckich. Tutaj spoczywa 4281 żołnierzy, którzy zginęli w okolicznych
miejscowościach: Koleczkowie, Bojanie podczas intensywnych walk we
wrześniu 1939 roku i podczas wyzwalania Gdyni w marcu 1945 roku. W połowie trasy dotarliśmy do przeszło stuletniej brukowanej drogi
znajdującej się w dolnym odcinku doliny Zagórskiej Strugi. W tych
okolicach jest planowany rezerwat. Według różnych opcji jego
powierzchnia może wynosić od 288 do 900ha. Celem ochrony jest zachowanie
wyjątkowej rzeźby erozyjnej strefy krawędziowej a także licznie
występujących tu gatunków roślin chronionych. Na sam koniec wycieczki zaplanowałem wejście na dominującą nad
zachodnimi granicami Rumi doliną Zagórskiej Strugi i całą Pradoliną
Kaszubską - Górę Markowca to góra (92 m n.p.m.). Prawdopodobnie była to
ostatnia szansa na zwiedzenie tego miejsca, ponieważ prywatny właściciel
tej działki mimo żadnego zainteresowania tym wyjątkowym miejscem
przez włodarzy miasta - wystawił ją na sprzedaż za około 12 milionów
złotych. A teraz trochę o tym strategicznym miejscu. Miejsce to odegrało znaczącą
rolę podczas walk w 1939 roku. W okresie wojny Niemcy postanowili w
pełni wykorzystać strategiczne walory Góry Markowca. Na szczycie
wzniesienia powstała bateria obrony przeciwlotniczej. Składała się ona
z czterech dział 105mm. Zostały one zamontowane na okrągłych
platformach z betonu. Na wschodnim krańcu wzniesienia zostało
zamontowane poczwórnie sprzężone działko kal 20mm. W północno-zachodniej
części wzniesienia postawiono dalmierz. Przez ostatnie dwa lata wojny
załoga wstrzeliwała się do tarcz o wymiarach trzy na cztery metry,
usypanych z białego piasku lub zrobionych z płótna i umieszczonych pod
wzniesieniami Kępy Oksywskiej. Góra Markowca już w kwietniu 1944 roku
została sprawdzona w warunkach bojowych podczas alianckiego nalotu na
gdyński port. Niemcy po nalocie dawali za darmo szyby, pragnąc jak
najszybciej usunąć ślady po bytności Anglików. Faktem jest, że po każdym
dużym nalocie ze zboczy góry masowo turlały się łuski od pocisków.
W 1945 roku góra Markowca była jednym z najważniejszych punktów w
niemieckiej obronie Trójmiasta. Stanowiła ona doskonałą zaporę ogniową
przeciwko radzieckim wojskom nacierającymi z kierunku Redy i Szmelty. Do
rejonu Rumi wojska radzieckie podeszły 12 marca 1945 roku. Niemieckie
oddziały broniące góry Markowca wykazały się niezwykłą walecznością.
Przez pierwsze trzy dni walk na tym odcinku było skierowane główne siły
radzieckie. Rosjanie wielokrotnie próbowali zdobyć górę szturmem, często
dochodziło do walk nocnych. 1Brygada pancerna biorąca udział w tych
walkach straciła większość swoich czołgów u podnóża góry Markowca. Po 15
marca Rosjanie zwątpili w szanse przełamania frontu na tym odcinku i
skierowali główne siły na odcinek Chwarzno - Wiczlino. Niemieckie
jednostki broniły się w rejonie góry Markowca przez 15 dni, do 27 marca.
Siły niemieckie wycofały się z tego rejonu ze względu na organizowanie
całej swojej obrony na teren Kępy Oksywskiej. Na sam koniec podziwialiśmy piękną panoramę Rumi, miasta które stanowiło
zaplecze dla samolotów Morskiego Dywizjonu Lotniczego w Pucku. Była to
też pierwsza siedziba Aeroklubu Gdańskiego. W 1935 w Rumi uruchomiono
cywilny port lotniczy dla Gdyni, sukcesywnie go rozbudowując. Po
wybudowaniu budynku dworca w 1936 r., obsługiwano połączenia z Warszawą,
od 1939 r. z Kopenhagą i Wenecją. Przed wybuchem wojny lotnisko
dysponowało dwoma pasami startowymi oraz dwoma hangarami. Lotniskiem
zapasowym było lądowisko w majątku Nowe Obłuże, inne źródła określają to
same miejsce Babim Dołem (obecnie Gdynia-Babie Doły lub
Gdynia-Oksywie.). W 1945 w wyniku walk, lotnisko zostało zniszczone i
uległo tym samym likwidacji. Na jego miejscu powstało osiedle domów
jednorodzinnych.
Więcej danych o tej fortyfikacji: http://www.fortyfikacje.eksploracja.pl tu
http://www.fortyfikacje.eksploracja.pl/fr_markowiec.htm i
http://www.rumia.edu.pl/dr/
Relacja Magdy Hempel
Darek solidnie przygotował się z historii i szczegółowo opowiadał o dawnych młynach na Zagórskiej Strudze, a w Rumii wciągnął nas na betonowe pozostałości po wieży, gdzie był niemiecki punkt dowodzenia ostrzałem całej okolicy, aż po Kępę Oksywską.
Pogoda była rewelacyjna: mały przymrozek i lekko świeciło słońce - aura idealna do marszu.
W pewnych miejscach las wyglądał jak zaśmiecony papierami. Ale to były takie jakieś śnieżnobiałe, obfite naloty na gałęziach. Wyglądały jak brody-szczotki, gęsto wyrastające z gałązek, leżących pośród wilgotnych bukowych liści. Jedne miały igiełkowate, proste i krótkie włoski, inne faliste i dłuższe. Zastanawialiśmy się co to takiego może być - grzybnia, pleśnie? A Staszek po prostu takie coś polizał i stwierdził, że to jest zamarznięta woda.
A jak teraz jemu powyrastają takie białe wykwity?
|
Zdjecia Magdaleny Hempel (MH) |
Autorzy zdjęć: MH - Magdalena Hempel, WCh - Wojtek Chomka, JL - Janusz Lewicki, GO - Grzegorz Oskarbski, TDu - Tomasz Dunkelmann |
relacje ogladało już 1104 osób
|
|
|
Najbliższe Wycieczki:
|
| 2025-04-05 XXI Rozpoczęcie Sezonu Rowerowego | | Gdańsk Matarnia – Gdańsk Smęgorzyno – Sulmin – Przyjaźń – Skrzeszewo – Michalin – Przywidz (nocleg) – Wiśnica – Buszkowy – Pręgowo – Lublewo Gdańskie – Otomin – Gdańsk Karczemki – Gdańsk Matarnia ~ 81 km |
| | 2025-04-12 Góra Markowca | | Reda Pieleszewo-Góra Markowca-Rumia Janowo ~ 18 km |
|
| |