Klub Turystów Pieszych

"Rajd Żuławski"

O wycieczce: data: 6-8 czerwca 2008, długość: 74 + 65 + 70 km = 209 km, liczba uczestników: 5(+2 w okolicach Piekła), temperatura: 20-24, pogoda: słońce prowadził: Rychu

Trasa zrealizowana przez Bąble: Gdańsk - Nowy Dwór Gd. - Nowy Staw - Malbork - Sztum - Piekło - Tczew - Gdańsk

     Klub Turystyczny PTTK w Nowym Dworze Gdańskim w dniach 6-8 czerwca 2008 roku przeprowadził imprezę pod nazwą Pierwszy Żuławski Rajd Rowerowy. To nowa jednostka, która zarejestrowana została kilka miesięcy temu w Oddziale Regionalnym PTTK.

     Zaproponowana i zrealizowana trasa oficjalna miala przebieg: Nowy Dwór Gdański - Tuja - Nowy Staw (nocleg w Domu Klultury) - Lichnowy - Piekło (nocleg w szkole/Bąble spały w łóżkach!). Trasy z udziałem głównie mieszkańców Żuław miały stosunkowo krótki przebieg (do 30km dziennie). Pięcioosobowa reprezentacja naszego klubu zrealizowała więc trochę inny program w oparciu o te same miejsca noclegowe.

     Trzy osoby (Magda, Dalmin i Rychu) wyruszyły w piatek o godzinie jedenastej sprzed Fontanny Neptuna w Gdańsku aby przez Wiślinkę, Kiezmark i Ostaszewo dotrzeć do Nowego Dworu Gdańskiego. Po obiedzie wzięliśmy udział w uroczystym rozpoczęciu rajdu przez burmistrza. Ostatnie nasze kilometry tego dnia pokonywaliśmy już z grupą rajdową (ok. 40 osób) zwiedzając dwa gotyckie kościoły na Żuławach

     Uczestnicy imprezy to głównie młodzież akademicka i licealna oraz członkowie i sympatycy nowodworskiego klubu PTTK. Integrowaliśmy się z nimi przy ognisku i kiełbaskach zapewnionych przez organizatora. Dotarł na nie Andrzej, a w sobotę rano przybył jeszcze Adam i w piątkę wyruszyliśmy na samodzielną trasę przez Malbork i Sztum do Piekła. Tam o czternastej grochówka i wyjazd celem zwiedzania śluzy i rezerwatu "Biala Góra" oraz izby ekologicznej w Benowie.

     Wieczorem znów ognisko, kiełbaski i gitara oraz konkurs krajoznawczy. Rano ruszyliśmy na trasę przez Tczew do Gdańska. Natomiast uczestnicy rajdu skorzystali z przewozu autokarem do Nowego Dworu. Na początku naszego etapu niedzielnego dołączyli do nas Agnieszka i Sławek.

           Imprezę zaliczyć należy do bardzo udanych nie tylko z powodu dobrej ceny, koszulki, znaczka, grochówki i kiełabsek ale przede wszystkim z uwagi na jej fajny klimat i luźny charakter. Myślę, że już w większym gronie będziemy mogli to znów tak samo ocenić za rok.                Rychu Betcher

Zdjęcia z trasy