Trzeci etap rajdu na raty upłynął pod znakiem słońca i iście wiosennej aury.
Przed dworcem PKS zebrała się spora grupa uczestników, wkrótce okazało się , że to tylko część grupy. Na kolejnych przystankach dosiadały się kolejne osoby. W jednym przypadku zaszła potrzeba zmiany trasy autobusu, kierowca jechał tą trasą po raz pierwszy. Podróż do Grabin upłynęła w gwarze rozmów i śmiechu. W samych Grabinach dołączyli do nas Komendant Rajdu Asia wraz z Danielem. W drodze do ruin przystanęliśmy przy najwyższym wzniesieniu Żuław, czyli Batorowym Ostańcu. Zameczek wciąż stoi i nawet coś tam remontują. Wymieniono część pokrycia dachowego. Niestety park coraz bardziej zarasta, a szkoda , bo można w nim podziwiać wspaniałe okazy drzew. Z tych najciekawszych to 700 letni dąb i trzy okazałe platany. Dalsza droga wiodła głównie wzdłuż Motławy. Nasza grupa rozciągnęła się znacznie. Pod Urząd Wojewódzki dotarliśmy o godz. 16 tej. Tutaj część uczestników się rozeszła. Ci najwytrwalsi wyruszyli w okolice Baszty Łabędziej nad Motławą , tam bowiem niegdyś stał zamek krzyżacki , po którym do dziś pozostał tylko fragment muru z czerwonej cegły. Dziękuję wszystkim uczestnikom za miłą wędrówkę i wspaniałą atmosferę. Mam nadzieję, że zrelaksowaliście się w ciągu tych paru godzin od miejskiego zgiełku. Do zobaczenia na kolejnych wycieczkach.