Spływ Radunią w sobotnie marcowe przedpołudnie okazał się niezłym treningiem na początku sezonu. Pogoda na całej trasie spływu dopisała a leniwa Radunia prowadziła nas najpierw przez obrzeża Pruszcza Gdańskiego aby po minięciu przenoski przy cukrowni poprowadzić dalej trasą urozmaicaną krótkimi bystrzami. Na tym odcinku szczególnie o tej porze roku przydatne okazały się fartuchy zapobiegające zachlapaniu i wdarciu się wody do kajaka. Na tej krótkiej trasie zrobiliśmy sobie jeden popas przed wsią Krępiec podziwiając żuławskie krajobrazy.
Remigiusz Wróblewski