Już w czwartek, na malowniczo położone pole namiotowe poniżej elektrowni wodnej w Gałąźli Małej przyjechała większa cześć uczestników. Dzięki czemu mogła zaobserwować różnice stanu wody spowodowane pracą elektrowni. Sobotnia trasa prowadziła przez doliną Słupi na jeziora będące rezerwuarem wody dla kolejnych elektrowni wodnych w Konradowie i w Krzyni. Na odcinku rzeki za tym ostatnim progiem na Słupi spotkaliśmy stado łabędzi liczące ponad 60 osobników. Dalsza część tego odcinka charakteryzowała się wolno płynącą i spokojną wodą. Nocleg zaplanowany na polu przy nadleśnictwie w Leśnym Dworze odbył się przy ognisku i rozmowach o i na hamakach ;)
Drugi dzień spływu to odcinek bardziej urozmaicony, poznaczony licznymi zwałkami. Brak jezior i rozlewisk spowodował zwiększenie siły nutu przez co poprawił atrakcyjność tego odcinka szlaku kajakowego. Spływ zakończyliśmy w Słupsku w parku miejskim przylegającym do miejskiego ośrodka sportowego.
Remigiusz Wróblewski