Bąbelki
Wycieczki
Cykliczne
Klubowe
|
NWP 18/19-6-2005
Pożegnanie Wiosny
nocą do Nowej Wsi Przywidzkiej
|
O wycieczce: data: 18/19 czerwca 2005, cała trasa piesza: 36km (1 dzień - 19km, 2 dzień - 17km), uczestników pieszych: 25, z Gdańska dojechało rowerzystów: 4, temperatura: 18-24, pogoda: chmury-słońce-upał, prowadził: Wojtek Atczuk |
Trasa wycieczki: 1 dzień: Nowa Karczma - Horniki - Czarna Huta - Klonowo - Nowa Wieś Przywidzka - Agrotur
2 dzień: Agrotur - Nowa Wieś Przywidzka - Michalin - Górna Huta - Grodzisko - Przywidz |
Na trasę wyruszyło i całą trasę ukończyło 25 osób (na zdjęciu od lewej)
stoją: Ela, Jarek, Władek, Tomek(tdu), Cezary, ?, Piotr, ?, ?, ?, ?
siedzą:Ewa, Lucyna, Ewa, Irena, Magdalena, Magda, ?
kucają: Wojtek, Krzysiek, ?, ?, Sławek, Leszek, ?
rowerami na nocleg przyjechały 4 osoby: Agnieszka, Staszek, Romek, Krzysiek
|
Aby powiększyć zdjęcie, kliknij na nim |
Aby zobaczyć całą mapkę, kliknij na niej mapka za zgodą EKO-KAPIO |
|
Zbliża się lato warto by sprawdzić czy już widać w terenie pierwsze jego symptomy.
Wyruszamy więc na trasę. Z Nowej Karczmy przez pola i lasy idziemy w kierunku Nowej Wsi Przywidzkiej. Wyjątkowo pokrętna to droga, wiele rozwidleń i skrzyżowań, kluczymy po polnych i leśnych duktach. Nasze mapy, są za dokładne, szukamy dróg które już dawno nie istnieją. Niektóre z nich zarośniete i nieużywane udaje się z trudem odnależć.
Sporo osób przybyło na tę wycieczkę, skuszonych zapewne niezłą pogodą i czekającymi nas atrakcjami, ale o tym w dalszej części relacji.
Wycieczka zapowiadana na łatwą i krótką zwiększyła swój stopień trudności, bezdroża spowodowały że przeszliśmy o prawie 4km więcej, a czas biegł nieubłaganie, do celu docieramy dopiero po godzinie pierwszej, porzadnie już zmęczeni.
| |
|
A naszym celem jest gopodarstwo agroturystyczne Danuty i Grzegorza Stanisławskich Agrotur w Nowej Wsi Przywidzkiej.
Na miejscu czekają już na nas zniecierpliwieni rowerzyści. No ale w końcu jesteśmy, zajmujemy domek na wyspie, a gospodarz rozpala dla nas grila. Siadamy przy stołach, jemy, pijemy, rozmawiamy, zmęczenie jednak daje znać o sobie idziemy na kwatery. Niektórzy wybierają spanie na dworzu, lato tuż, tuż, musi być ciepło !
Budzi nas piękny słoneczny ranek, jemy śniadanie przy stołach na dworzu, zwiedzamy gospodarstwo, niektórym tak się to miejsce spodobało że chcieli by tu przyjechać na dłużej. Ale my musimy maszerować dalej, żegnani przez gospodarzy idziemy w dalszą drogę.
| |
Nocleg w Agroturze w Nowej Wsi Przywidzkiej |
|
Kierunek Przywidz ale nie najkrótszą drogą, to by było dla nas za łatwe. Pierwszy etap to Michalin i leżące opodal jezioro Głębokie.
Prawdziwa plaża , świeci słońce ale tylko trzy osoby decydują się na kąpiel (a nie może tu być wymówką brak kąpielówek).
Idziemy dalej pod góre, gdzie roztacza się wspaniały widok na jezioro, a naszym celem jest kolejne jezioro, Przywidzkie. Tutaj znajduje się zagospodarowane miejsce, gdzie można usiąść, upiec kielbaskę, schować się przed deszczem, tu też robimy zbiorowe zdjęcie.
Dalej wzdłuż brzegu jeziora dochodzimy do Grodziska, pozostałośći po dawnych mieszkańcach tego terenu i dalej drogą do Przywidza, gdzie kończy się nasza wyprawa. Zmęczeni ale zadowoleni wracamy do domu ..... za nami wspaniała wiosenno-letnia przygoda. TDu
| |
autorzy zdjęć: EH - Ewa Hetmańska, WA - Wojtek Atczuk, CB - Cezary Borowik, LS - Leszej Staszkiewicz
relacje ogladało już 2483 osób
| |